Wojna w Ukrainie trwa już ponad miesiąc. Nałożone na Rosję sankcję za atak zbrojny na niepodległą Ukrainę spowodowały, że pod znakiem zapytania zaczęto stawiać bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Do tej pory importowaliśmy węgiel właśnie między innymi z Rosji. Wobec tego postanowiliśmy przeanalizować bezpieczeństwo energetyczne Polski w najbliższych miesiącach.
Ile i jakich surowców energetycznych jest importowanych w Polsce?
Niemal połowa, bo aż 46% surowców energetycznych dostarczana jest do naszego kraju z importu. Jak podaje w swojej analizie Forum Energii, w naszym kraju na własne potrzeby produkujemy:
- 3% ropy,
- 20% gazu,
- 80% węgla.
Jak więc widać po tych danych największy odsetek importowanych w Polsce surowców energetycznych stanowi przede wszystkim gaz ziemny oraz ropa naftowa, które w dużej części dostarczane były do naszego kraju z Rosji.
Jak wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne Polski brak dostaw węgla z Rosji?
W przypadku wstrzymania dostaw węgla z Rosji nasza energetyka jest w stanie sobie poradzić. Import tego surowca wynosi bowiem zaledwie 20%, z czego ¾ importowane było dotychczas z Rosji. Wartość kontraktu na import węgla i ropy z tego kraju wynosił w ostatnich latach natomiast 730 mld złotych.
Co więcej, z rosyjskiego węgla w większości korzystają głównie gospodarstwa domowe, tylko jego 22% kupowanych było natomiast do tej pory przez koksownie. W związku z tym wojna w Ukrainie i wstrzymanie importu węgla z Rosji nie stanowi niemal żadnego zagrożenia dla energetyki w naszym kraju, ale skutki takiej decyzji mogą boleśnie odczuć osoby ogrzewające nim na co dzień swoje domy.
Jak brak dostaw gazu od Rosji wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne Polski?
Nieco inaczej prezentuje się natomiast sytuacja w przypadku planowego wstrzymania dostaw gazu z Rosji, którego import w naszym kraju stanowi niemal 55%. Jego dostawy konsumowane są bowiem przede wszystkim przez przemysł, ciepłownictwo oraz gospodarstwa domowe. Brak importu błękitnego paliwa z tego kraju może więc poważnie zagrozić naszemu bezpieczeństwu energetycznemu. Cała nadzieja pokładana jest więc w tym przypadku w finalizacji gazociągu Baltic Pipe, która ma dojść do skutku pod koniec 2022 roku. Według przewidywań ma on zapewnić Polsce dostawy o przepustowości równej wartości dostaw gazu kupowanego dotychczas przez nas od rosyjskiego Gazpromu, czyli wynoszącą 10 miliardów sześciennych.
Czy odejście od węgla w Polsce w wyniku wojny w Ukrainie zostanie przesunięte w czasie?
Zrezygnowanie z importu surowców energetycznych z Rosji przez Polskę oraz jasno wyrażona chęć wspomagania europejskiego systemu energetycznego stawia pod dużym znakiem zapytania odejście naszego kraju w planowanym terminie od węgla. Jak podkreśla Anna Moskwa Minister Klimatu i Środowiska „w obecnej sytuacji powinny to być również jednostki węglowe, jednak nie powinniśmy być obciążeni nadmiernymi kosztami za chęć solidarności i wsparcia naszych sąsiadów”.
Podsumowując, to jak będzie wyglądało w najbliższym czasie bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, zależy więc w dużej mierze od wprowadzanych w życie planów i projektów związanych z derusyfikacją polityki energetycznej naszego kraju, a także wszystkich krajów Unii Europejskiej.